Co może robić kocię odziane w kołnierz?
Otóż może wleźć do drapaka (czego bez kołnierza nie robiło nigdy) i zadziwić tym kiciusie, a następnie utknąć...
Może też zwinąć się w kuleczkę i spać jak gdyby nigdy nic.
Może natrętnie i nieustannie doklejać się do człowieka (tak jak w tej chwili), a także wpychać bez pytania na kolanka i udawać, że jest mu wygodnie.
Może nawet paczeć na Kiciusia z góry.
Co ciekawe, odkąd Moś nosi kołnierz, czyli już od jakichś dwóch tygodni, tylko raz słyszałam jak zawarczał. Lgnie do kiciusiów jak nigdy dotąd. Pewnie chodzi o to, żeby go umyły albo chociaż pocieszyły. Ech...
Biedny Moś:/ Zdrowia życzymy!
OdpowiedzUsuńDziękujemy. :)
UsuńPięknie tak razem przytulone :) U nas tego nie zobaczysz :(
OdpowiedzUsuńU nas też już nie zdarza się to tak często odkąd kiciusie urosły. Choć do wyrka zwykle pchają się wszystkie. ;)
Usuń